Za nami kilka dni i pierwszy weekend w Budapeszcie. Poznajemy uroki stolicy Węgier, a trzeba przyznać, że jest się czym zachwycać. Pogodę mamy wymarzoną, letnie temperatury nas rozpieszczają, więc relaks w sobotę i niedzielę był tym milszy. Wylegiwaliśmy się na trawie na Erzebet ter, pod Budapest Eye, łapaliśmy promienie wiosennego słońca i nabieraliśmy sił przed poniedziałkową pracą. Każdego dnia i wieczora eksplorujemy zabytki, parki i mosty łączące Pest z Budą. Niezmiennie i bez znudzenia zachwycają nas spacery nad pięknym, modrym Dunajem.
Dzienny urok stołecznego i tętniącego życiem miasta, wypełnionego turystami, zamienia się w wieczorną magię po zmroku, gdy ciemność rozświetlają piękne, jasne budynki Parlamentu, Wzgórza Gellerta oraz kościoła Św. Macieja.
Opiekunki grupy